🎇 Test Buraka Na Szczelnośc Jelit
KROK 3. Zalewam wszystko zagotowaną, ostudzoną i osoloną wodą. Najlepiej sprawdzi się metoda 1:1 – 1 łyżka soli na 1 litr wody. Wlewam tyle wody, by buraczki mogły się schować pod nią w całości (ale nie za dużo!). Jeżeli kawałki warzyw wypływają na powierzchnię, dociskam je ceramicznych talerzykiem.
O badaniu Dysbioza to pojęcie opisujące zaburzenie w składzie mikroflory jelit, mogące prowadzić do rozwoju bardzo wielu chorób, zarówno na podłożu immunologicznym, jak i metabolicznym. Do schorzeń takich można zaliczyć chorobę choroba Leśniowskiego-Crohna oraz wrzodziejące zapalenie jelita grubego. To jednak nie wszystko. Liczne badania naukowe dowodzą też, że dysbioza
Za radą Utygana wykonałam test na zawartość jodu w organizmie. Kupiłam jodynę za 2,02zł. i posmarowałam na noc skórę na brzuchu, kreska 15cm. Rano po kresce nie było śladu, czyli mam za mało jodu w organizmie. Proste i genialne. Warto sobie zrobić. Lekarka, którą zapytałam o badanie na poziom jodu , znała tylko badanie hormonu.
Oba testery żywności oprócz swojej podstawowej funkcji, jaką jest badanie chemii w warzywach i owocach, umożliwiają dodatkowo pomiar promieniowania. Zarówno Soeks jak i Greentest są wyposażone w licznik Geigera-Müllera wraz z dozymetrem pozwalający na ocenę promieniowania jonizującego miejsc, żywności i przedmiotów.
Sok z buraka i Sok z kapusty. Regulują florę bakteryjną. Dobry sok powinien mieć kilkaset różnych szczepów bakterii. Należy zwrócić na to uwagę kupując pastylki lub płyn. Jeżeli będziemy pić soki nie wiedząc, co one zawierają, to nie ma co liczyć na naprawę jelit. Często może dojść do pogorszenia ich stanu.
Uzasadnienie: Przepuszczalność jelit badanych osób może się różnić w zależności od ich stanu zdrowia. Dlatego ważne jest, aby móc mierzyć i określać ilościowo p.
Jeśli istnieje podejrzenie krwawienia do przewodu pokarmowego, lekarz może zlecić test na obecność krwi w stolcu. Jest to tzw. badanie na krew utajoną w kale . Przyczyną obecności krwi utajonej w kale jest zbyt mała ilość krwi lub znaczne wymieszanie krwi z kałem. Materiałem do badania jest kał pobrany do specjalnego pojemnika na
Myjemy również jabłka, kroimy je na pół, pozbywamy się gniazd. W przypadku dużych jabłek można pokroić je na ćwiartki. 2. Jeśli mamy wolnoobrotową wyciskarkę umieszczamy w niej warzywa i owoce. Jeśli nie mamy, blanszujemy buraki i jabłka, a następnie blendujemy. 3. Dodajemy sok z cytryny i odrobinę startego imbiru.
Z połączenia owoców, takich jak jabłko, ananas i gruszka, powstaje zdrowy, bogaty w błonnik pokarmowy koktajl, który jest niezwykle delikatny dla jelit. Poniższy koktajl jest idealny także dla dzieci, ponieważ jest pyszny i słodki w smaku i nie podrażnia delikatnych błon śluzowych jelit i żołądka. Składniki. ½ gruszki.
Należy podkreślić, że przeciwwskazaniem do wykonania testu KyberKompakt jest stosowanie antybiotykoterapii i leczenia przeciwgrzybiczego (w ostatnich 4 tygodniach). OCEŃ stan swojej mikroflory jelitowej i wykonaj badanie kału KyberKompakt. ZADZWOŃ do specjalisty ☎ 22 123 95 55 Dowiedz się: Co jest badane i co zyskujesz?
Dzięki temu z jednego pobrania kału można ocenić szerzej pracę jelit. Jeśli w danej rodzinie wystąpił przypadek zachorowania na raka jelita grubego u co najmniej jednego krewnego w pierwszym stopniu pokrewieństwa (rodzic, rodzeństwo) przed 60 r.ż., badania profilaktyczne należy rozpocząć wcześniej – po ukończeniu 40 r.ż.
Buraki obieramy, kroimy na plasterki, każdy z nich kładziemy na płasko w słoiku. Do osobnego naczynia wlewamy 3 litry wody (z filtra lub przegotowanej i ostudzonej), dodajemy 2 łyżki soli himalajskiej i mieszamy. Gdy sól się rozpuści, przelewamy wodę do słoika i szczelnie zakręcamy.
a0hFoD. Coraz częściej się o tym słyszy, ale brzmi trochę niepoważnie. No bo jak to – w jelitach mogą być jakieś dziury? To określenie może kojarzyć się z zagadnieniami typu detoks, zakwaszenie organizmu, badanie żywej kropli krwi i inne, które nie mają zbyt wiele wspólnego z nauką. Do tego niektórzy lubią wykorzystać temat nieszczelnego jelita, aby postraszyć glutenem… A jednak nieszczelne czy przesiąkliwe jelito (ang. leaky gut) istnieje. Największy wkład naukowy w to zagadnienie wniósł dr Alessio Fasano. Jego badania dotyczą głównie celiakii, ale także cukrzycy typu I i nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten. Miałam przyjemność wysłuchać na żywo dr. Fasano na konferencji „Przepuszczalne jelita. Problem interdyscyplinarny”, która odbyła się 10 czerwca 2017 w Warszawie. Wykład dotyczył roli prawidłowego żywienia, mikrobiomu jelitowego i nieszczelnego jelita w rozwoju chorób zapalnych. Był bardzo ciekawy! Ale trwał 1,5 godziny i był dość „naukowy” (badania, wykresy, zdjęcia mikroskopowe), a nie chcę Was zanudzić tym wpisem. Tak więc żebyście nie przerwali czytania w połowie, postaram się zawrzeć tylko parę fragmentów i opisać je w miarę przystępnie 😉 Czy jelita faktycznie są takie ważne? Na wstępie trzeba zrozumieć, jak istotną rolę odgrywają nasze jelita. Stanowią one ogromną powierzchnię kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym. Wielkością można przyrównać je do kortu tenisowego! (Po rozpłaszczeniu oczywiście.) Wszystko dzięki kosmkom jelitowym, czyli wypustkom, które znacząco zwiększają powierzchnię jelit. Dzięki takiemu pofałdowaniu wchłanianie substancji odżywczych jest dużo efektywniejsze. To, jakie składniki z zewnątrz przedostaną się przez barierę jelitową, jest ściśle regulowane. Odpowiadają za to połączenia pomiędzy komórkami nabłonka jelita cienkiego, czyli tzw. ścisłe połączenia (ang. tight junctions). A więc funkcja jelit nie sprowadza się tylko do trawienia i wchłaniania strawionych substancji. Do tego dochodzi ochrona przed szkodliwymi związkami, a także patogenami. Co więcej, jelita są bardzo ważne dla naszego układu immunologicznego! W obrębie przewodu pokarmowego występuje tzw. GALT (ang. gut-associated lymphoid tissue), który zawiera aż 75% wszystkich komórek układu odpornościowego i 80% wszystkich produkowanych przeciwciał. Na początku życia każdego człowieka jego układ immunologiczny uczy się, co jest „przyjacielem”, a co „wrogiem”. W dużej mierze odbywa się to właśnie poprzez jelita. Mówi się, że pierwsze 1000 dni życia jest kluczowe. Po tym okresie nasz organizm „wie”, co może bezpiecznie wpuścić do środka, a przed czym musi nas bronić. Jakie to genialne, prawda? 😉 Gdyby nie tak wyspecjalizowany system, nie moglibyśmy efektywnie przyswajać substancji odżywczych, ani skutecznie bronić się przed patogenami. Czym w ogóle są nieszczelne jelita? Okazuje się, że ścisłe połączenia pomiędzy komórkami jelita cienkiego to dynamiczne struktury, które mogą ulegać przebudowie. W uproszczeniu można powiedzieć, że pod wpływem pewnych czynników połączenia otwierają się, a po pewnym czasie zamykają z powrotem. Zdrowy nabłonek jelitowy „wpuszcza do środka” tylko pożądane związki, dobrze strawione substancje odżywcze o małych rozmiarach (np. pojedyncze aminokwasy pochodzące z rozkładu białek). W przypadku nieszczelności do krwioobiegu mogą przedostać się większe elementy (np. niestrawione do końca białka), których nasz organizm nie nauczył się tolerować, bo w normalnych warunkach nie przedostałyby się przez barierę jelitową. Wobec tego traktowane są jak „wróg” i mogą powodować nieprawidłowe reakcje układu immunologicznego. Może to skutkować stanami zapalnymi, nadwrażliwościami pokarmowymi, alergiami albo poważniejszymi chorobami np. autoimmunizacyjnymi. W Internecie znajdziecie sporo uproszczonych rysunków przedstawiających nieszczelne jelita. Wystarczy wpisać w Google „leaky gut”. W rzeczywistości cały mechanizm jest o wiele bardziej złożony niż na tych rysunkach. Dla przykładu poniżej wklejam dwa schematy z publikacji. Na pierwszym widać barierę jelitową – fioletowe komórki jelitowe z kosmkami, a nad nimi niebieska warstwa śluzu (spełniająca ważne funkcje immunologiczne i ochronne). Na drugim z kolei widzimy jak gliadyna lub toksyna bakteryjna, łącząc się z odpowiednimi receptorami, zapoczątkowuje skomplikowaną sekwencję zdarzeń, która prowadzi do przebudowy ścisłych połączeń. Oba obrazki pochodzą z: Sturgeon C., Fasano A., Zonulin, a regulator of epithelial and endothelial barrier functions, and its involvement in chronic inflammatory diseases. Tissue Barriers. 2016 Oct 21;4(4):e1251384. Test buraka prawdę Ci powie? Sposobów na zdiagnozowanie nieszczelnego jelita jest kilka. Ale do tych wiarygodnych na pewno nie należy test buraczany, polecany często w Internecie. Na czym polega? W skrócie – należy wypić sok z buraka i po kilku godzinach sprawdzić kolor moczu. Jeśli mocz się zabarwi na czerwono, ma to wskazywać na nieszczelne jelita. W rzeczywistości betaniny, czyli barwniki z buraków, znajdują się w moczu wszystkich ludzi po spożyciu takiego soku. Ale tylko u niektórych powoduje to zmianę zabarwienia. Zależy to przede wszystkim od pH moczu. Wpływ będzie miało też nawodnienie – przy małej zawartości wody barwnik będzie bardziej stężony, a więc mocz będzie miał intensywniejszy czerwony kolor. Co ciekawe, wpływ ma również pH żołądka – zabarwienie moczu może wskazywać na jego niedokwaszenie. Przyczyną może być też niedobór żelaza. W takim razie jak stwierdzić, czy dotyczy nas problem nieszczelnego jelita? Na ten moment najlepsze testy to poziom zonuliny w kale oraz test laktuloza/mannitol. Zonulina to białko, które „otwiera” połączenia pomiędzy komórkami jelit. Podwyższony poziom może wskazywać na nieszczelne jelita. Niestety jest to na tyle nowy temat, że nie wiadomo, czy i jakie inne mechanizmy wpływają na rozluźnianie ścisłych połączeń. W związku z tym niekoniecznie prawidłowy poziom zonuliny wyklucza nieszczelne jelita. Laktuloza/mannitol – Wypijamy mieszaninę tych dwóch cukrów i po kilku godzinach badamy ich zawartość w moczu. Mannitol łatwo się wchłania, więc powinno być go dużo w moczu. Z kolei laktuloza trudno się wchłania, więc w moczu powinno być jej niewiele. Jeśli oba związki znajdą się w dużym stężeniu w moczu – oznacza to problem z nieszczelnymi jelitami. Brak obu z kolei świadczy o problemach z wchłanianiem. Czasem też bada się LPS, czyli endotoksynę bakteryjną której zbyt wysoki poziom we krwi wskazuje na dysbiozę i nieszczelne jelita. Co wpływa na zwiększenie przepuszczalności jelit? Na ten moment najlepiej zbadano 2 czynniki, które z całą pewnością wpływają na poziom zonuliny i rozluźnienie ścisłych połączeń. Są to: – Infekcje (a konkretnie toksyny bakteryjne) – Gliadyna (jedno z białek tworzących gluten) [5] W badaniach wykazano, że gliadyna powoduje czasową nieszczelność jelit. Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku komórek osób bez celiakii lub nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten efekt ten był słaby i krótkotrwały [3, 6]. Negatywnie na szczelność bariery jelitowej wpływa również etanol oraz, co ciekawe, tak zachwalane średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe (MCFA, ang. medium-chain fatty acids), które znajdują się w oleju kokosowym [1]. Jako że „dobre” bakterie bronią naszej bariery jelitowej, to pośrednio wszystko co wpływa negatywnie na mikrobiom jelitowy, czyli powoduje dysbiozę, będzie zwiększało ryzyko rozszczelnienia jelit. O tym jednak szerzej w osobnym wpisie, bo inaczej ten nie miałby końca 😉 Tutaj wśród czynników negatywnych znajdzie się zła dieta (przetworzona i o niskiej wartości odżywczej), nadużywanie leków (antybiotyki, NLPZ typu ibuprofen czy aspiryna, antykoncepcja), stres, brak aktywności fizycznej i inne, które w skrócie opisałam w moim bezpłatnym ebooku. Czy gluten jest wszystkiemu winny? Często można napotkać w Internecie na informacje, według których spożywanie glutenu zawsze prowadzi do rozszczelnienia jelita, a co za tym idzie różnych chorób. W związku z tym wszyscy powinni eliminować gluten. Autorzy takich stwierdzeń bywają bardzo ich pewni, a tymczasem nawet dr Fasano taki pewien nie jest. Wręcz przeciwnie. Polecam obejrzeć krótki filmik na fanpage’u Damian Parola – TUTAJ. Temat jest dość nowy. Większość istniejących publikacji odnosi się do celiakii i cukrzycy typu I i nie można na tej podstawie wysnuwać wniosków dotyczących innych chorób czy osób zdrowych. Oczywiście, istnieje też nieceliakalna nadwrażliwość na gluten, której nie umiemy póki co skutecznie diagnozować. Nie twierdzę wobec tego, że nikt nie skorzysta na eliminacji glutenu. Jednak zamiast ulegać modzie warto przyjrzeć się, co faktycznie nam szkodzi. Bo to nie musi być gluten, ale np. węglowodany zawarte w pszenicy i życie, czyli tzw. FODMAPs. A może nasze objawy są na tle nerwowym? Przyczyn może naprawdę być całe mnóstwo, więc nie róbmy z diety bezglutenowej panaceum na wszystkie dolegliwości. Mimo że nie zachęcam wszystkich do całkowitej eliminacji glutenu, to uważam, że warto go ograniczyć i urozmaicać dietę, dodając do niej produkty naturalnie bezglutenowe. Zamiast pszenicy spożywaj czasem grykę, proso, amarantus czy komosę ryżową. Dzięki temu dieta będzie bardziej wartościowa i zróżnicowana. Związek nieszczelnych jelit z innymi chorobami Podwyższony poziom zonuliny udowodniono w: – chorobach autoimmunizacyjnych – celiakia, choroba Leśniowskiego-Crohna, cukrzyca typu I, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, stwardnienie rozsiane – nowotworach – rak mózgu, piersi, jajników, trzustki, – a także nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten, astmie, autyzmie, schizofrenii, chorobie niedokrwiennej serca czy zespole jelita nadwrażliwego. Stwierdzono go również u osób otyłych z insulinoopornością! Poziom zonuliny wzrastał wraz ze wzrostem BMI, współczynnika WHR (stosunek obwodu talii do bioder), poziomu insuliny na czczo czy trójglicerydów. Jeszcze inne badanie obejmowało kobiety z zespołem policystycznych jajników (PCOS) – u nich również poziom zonuliny był podwyższony. Znaczenie nieszczelnych jelit w chorobach autoimmunizacyjnych Przyczyny chorób autoimmunizacyjnych są póki co nieznane (poza celiakią). Wiadomo, że na rozwój choroby składają się zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe. Jednak u mniej niż 10% osób z predyspozycjami genetycznymi rozwija się choroba, a więc pokazuje to, jak ogromną rolę odgrywają inne czynniki. Od pewnego czasu mówi się o znaczeniu nieszczelnych jelit. Prawdopodobnie w wielu przypadkach zwiększona przepuszczalność jelitowa poprzedza wystąpienie choroby autoimmunizacyjnej. Dr Fasano przyrównał choroby autoimmunizacyjne do trójnogiego stołka, w którym nogi to predyspozycje genetyczne, nieszczelne jelita oraz środowiskowy wyzwalacz. Póki co w kontekście nieszczelnych jelit nie przeprowadzono badań na osobach z Hashimoto (a przynajmniej ja takich nie znalazłam). Warto jednak pamiętać, że osoby z jedną chorobą autoimmunizacyjną mają większe ryzyko rozwoju kolejnych. Dla przykładu – w ogólnej populacji częstość występowania celiakii ocenia się na 1%. Za to wśród osób z Hashimoto do 5%. Szczególnie czujne powinny być osoby z cukrzycą typu I – wśród nich celiakia dotyczy nawet do 19% osób. Dlatego przed przejściem na ścisłą dietę bezglutenową należy wykonać badania w kierunku celiakii! Później diagnoza może być bardzo utrudniona. Objawy celiakii nie należą niestety do charakterystycznych, więc można je łatwo zbagatelizować albo przypisać innej chorobie (chociażby samej chorobie Hashimoto). Co więcej, osoby które nie eliminują glutenu, ale przyjmują ponad 125 µg l-tyroksyny (Euthyrox, Letrox) dziennie też powinny zostać przebadane. Ta grupa pacjentów ma jeszcze wyższe ryzyko celiakii [9]. Jak uszczelnić przeciekające jelita? Dr Fasano pracuje nad inhibitorem zonuliny, ale minie jeszcze kilka lat, zanim będzie on dostępny na rynku 😉 Podstawą dbania o jelita i mikrobiom powinno być stosowanie odpowiedniej, zróżnicowanej diety, naturalnych probiotyków i prebiotyków. Pisałam o tym również w bezpłatnym ebooku. Wśród czynników uszczelniających jelita (głównie poprzez wpływ na składniki ścisłych połączeń między enterocytami) wymienia się – witaminę D – aminokwasy glutaminę i tryptofan (glutamina jest aminokwasem endogennym, a tryptofan znajduje się w pestkach dyni, roślinach strączkowych, serach, mięsie, jajach) – peptydy z białek mleka krowiego (beta-kazeina i beta-laktoglobulina) – działające przeciwzapalnie i przeciwutleniająco polifenole, w tym kwercetyna (z czerwonego wina, cebuli, ciemnych winogron, truskawek czy jarmużu) i kurkumina (pochodząca z kurkumy) – krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA ang. short chain fatty acids), które powstają z prebiotyków (różnego rodzaju błonnika) w wyniku fermentacji prowadzonej przez nasze bakterie jelitowe. Wśród SCFA najważniejszy jest maślan, który stanowi główne źródło energii dla komórek nabłonka jelit [1]. Czasem w przypadku różnych chorób można wspomóc się suplementami, takimi jak: – maślan (np. w preparacie Debutir) – L-glutamina – Co prawda jest syntetyzowana w organizmie ludzkim, ale czasem suplementacja może być wskazana. Powinna być jednak stosowana ostrożnie, bo jest spore ryzyko skutków ubocznych. – Colostrum – siara bydlęca, zawierająca mnóstwo związków o pozytywnym wpływie na układ immunologiczny, w tym laktoferrynę, lizozym, immunoglobuliny – probiotyki – Preparaty zawierające bakterie, szczególnie z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium. Należy stosować preparaty dobrze przebadane, których producenci podają konkretne zastosowane szczepy bakterii, a nie same nazwy gatunkowe np. Lactobacillus plantarum DSM24730. Najlepszym rozwiązaniem jest zbadanie mikroflory jelitowej z kału, a następnie indywidualne dopasowanie szczepów. W większości przypadków jednak sprawdzi się po prostu dobrej jakości, przebadany wieloszczepowy probiotyk. Pamiętajcie jednak, że suplementy to tylko dodatek. Bez odpowiedniej diety nawet najlepszej jakości preparaty nie przyniosą dobrych długotrwałych efektów Literatura 1. De Santis S. et al., Nutritional Keys for Intestinal Barrier Modulation, Front Immunol. 2015; 6: 612. 2. den Besten G. et al., The role of short-chain fatty acids in the interplay between diet, gut microbiota, and host energy metabolism, J Lipid Res. 2013 Sep;54(9):2325-40. 3. Drago S. et al., Gliadin, zonulin and gut permeability: Effects on celiac and non-celiac intestinal mucosa and intestinal cell lines, Scand J Gastroenterol. 2006 Apr;41(4):408-19. 4. Fasano A., Leaky Gut and Autoimmune Diseases, Clinic Rev Allerg Immunol (2012) 42:71–78. 5. Fasano A., Zonulin and its regulation of intestinal barrier function: the biological door to inflammation, autoimmunity, and cancer, Physiol Rev. 2011 Jan;91(1):151-75. 6. Hollon J. et al., Effect of Gliadin on Permeability of Intestinal Biopsy Explants from Celiac Disease Patients and Patients with Non-Celiac Gluten Sensitivity, Nutrients 2015, 7, 1565-1576. 7. Shimizu M., Interaction between food substances and the intestinal epithelium, Biosci Biotechnol Biochem. 2010;74(2):232-41. 8. Sturgeon C., Fasano A., Zonulin, A Regulator of Epithelial and Endothelial Barrier Functions, And Its Involvement in Chronic Inflammatory Diseases, Tissue Barriers. 2016 Oct 21;4(4):e1251384. 9. Zubarik R. et al., Celiac disease detection in hypothyroid patients requiring elevated thyroid supplementation: A prospective cohort study, Eur J Intern Med. 2015 Dec;26(10):825-9
Przez dziesięciolecia „zespół nieszczelnych jelit” traktowany był jako szarlataneria. Ale nowe badania pokazują, że rzeczywiście jest to prawdziwa dolegliwość i może być przyczyną astmy, zespołu jelita drażliwego, zapalenia stawów i wielu chorób autoagresywnych. Jane miała zaledwie 40 lat, kiedy atak astmy spowodował, że zsiniała i przestała oddychać. Uratowało ją udzielenie pierwszej pomocy i tygodnie intensywnej opieki. Rok później sytuacja się powtórzyła. Przez kolejne dwa lata Jane ze swoim świszczącym oddechem i dusznościami była regularnie pacjentem szpitali – dopóki nie objąłem ją swoją opieką. Podążałem za standardowymi wytycznymi i faszerowałem ją absurdalnymi ilościami leków. Udało mi się ją utrzymać z dala od szpitala przez rok. Mógłbym uważać to za zwycięstwo, ale dalej coś nie dawało mi spokoju: po pierwsze, dlaczego ona ma astmę? Nie pali i nie ma alergii, a mimo to ciągle jest na skraju zapaści oddechowej. Wtedy też postanowiłem ukierunkować ją na dietę FODMAP, probiotykoteraopię oraz zbadanie nietolerancji pokarmowych. Świszczący oddech całkowicie ustąpił. Było to dla mnie oznaką pozytywnej rekacji organizmu. Wydawać by się mogło, że poprzedni sposób leczenia był całkowicie zły i doprowadził do tego, że kobieta kilkukrotnie lądowała na intensywnej terapii. Wyglądało na to że moja hipoteza, iż wskutek nieszczelnego jelita bakterie i toksyny siały spustoszenie w jej ciele, była słuszne. Ona nawet nie potrzebowała lekarza. Ona potrzebowała odpowiedniej diety. Dla konwencjonalnych lekarzy, jest to trudne do zaakceptowania… Nie trzeba dodawać, że instytucje medyczne nie akceptują takiej diagnozy i sposobu leczenia. Oficjalne towarzystwa medyczne dla gastroenterologów, internistów i reumatologów nie wspomnają o tym na swoich stronach internetowych. Z reguły odmawiają komentarza na temat nieszczelnego jelita. Ich milczenie pozostawia lekarzy konwencjonalnych samych sobie, gdy pacjenci o to pytają. Istnieje ponad 10000 opublikowanych artykułów dotyczących nieszczelności jelit, oraz dziesiątki witryn poruszających tą tematykę, a lekarze dalej nie są uświadamiani i przez to mają małe szanse na dotarcie do prawdy. Tymczasem strony internetowe wAnglii, takie jak Quack Watch i National Health Service, wysyłają ostre ostrzeżenia o „nie kupowaniu” tych rzekomo niesprawdzonych diagnoz. Ale zjawisko nieszczelnego jelita nie jest nie udowodnione. Istnieje nawet test na niego. Oryginalny test został opracowany w 1980 roku przez naukowców UCLA, którzy próbowali zrozumieć, co spowodowało chorobę zapalną jelit zwaną chorobą Crohna (również znana pod nazwą choroba Leśniowskiego-Crohna). Naukowcy odkryli, że powstanie nieszczelnego jelita jest poprzedzone stanem zapalnym, co oznacza, że takie nieszczelności odgrywają kluczową rolę w rozwoju choroby. Zafascynowany tą tematyką jest badacz, profesor Daniel Hollander, który wspomina: „Nie sądziłem, że to co zaobserwowałem w postaci nieszczelności jelit jest czynnikiem etiologicznym … substancje zakaźne lub toksyczne przenikają przez barierę jelitową …przyczynia się to do kaskady zdarzeń kończących się aktywną chorobą Crohna . „ Ale to było ponad 30 lat temu. W międzyczasie nieszczelne jelito połączono z występowaniem innych chorób, takich jak: astma, cukrzyca, reumatoidalne zapalenie stawów, zespół nadwrażliwości jelita grubego, choroby nerek, łuszczyca, egzema, depresja, zespół przewlekłego zmęczenia, i niewydolność serca. Teraz można zrozumieć, jak to się dzieje. Pomagają nam w tym godne nagrody Nobla prace naukowca z Harvardu, lekarza medycyny Alessio Fasano, który zaobserwował, że rozszczelnieniu jelit winna jest zonulina, której produkcję w organizmie uruchamia mi. gluten. Zonulina powoduje otwarcie połączeń międzykomórkowych w nabłonku jelit. Choć do chwili obecnej działanie zonuliny nie jest do końca zbadane, mamy pewien obraz tego, jak gluten i niektóre bakterie wpływają na stan jelit. Wraz z czynnikiem genetycznym, samo to wystarcza, aby stworzyć doskonałą „burzę” w brzuchu, która doprowadzi do choroby. Autoimmunologiczne choroby takie jak cukrzyca, choroby zapalne jelit i reumatoidalne zapalenie stawów, występują coraz częściej. Nie jest przesadą stwierdzenie, że ma je wiekszość ludzi, którzy szukają opieki medycznej. Może dlatego wszystkie alternatywne praktyki uwzględniają w diagnozie nieszczelne jelito. Ale nie trzeba zbyt długo szukać, aby znaleźć również jakieś poważne naukowe badanie na ten temat. Więc dlaczego nie? „Nieszczelne jelita” jest definicją często traktowaną pobłażliwie. Dr Fasano uważa, że jest inny powód, dla którego instytucje medyczne pozostają sceptyczne w sprawie nieszczelnych jelit. „Niektóre roszczenia alternatywnych lekarze medycyny są po prostu uważane za śmieszne”, stwierdził. Kiedy zapytałem, co ma na myśli odpowiedział: „Większość ludzi za śmieszne uważa stwierdzenie, że wszystkie choroby ludzkości wynikają z z powodu nieszczelnych jelit„ „Nieszczelne jelita” nie mogą być jedynym polem teorii medycyny, ale do tej pory wiele dowodów wskazuje na tą przypadłość jako na prekursora chorób. I nie jest to nowatorski pomysł. Pod nazwą „zatrucia” znany był ten syndrom w diagnostyce w latach 60-tych, kiedy to diagnozowano, iż obecność „złych” bakterii w jelitach powoduje choroby układowe i chorobę psychiczną, a diagnozy te zgodnie szanowali lekarze i naukowcy. Pomysł ten z czasem wypadł z łask i określano go z pogardą jako „nienaukowy”. Czasem pacjenci sami sugerują diagnozę nieszczelnych jelit, jednakże lekarze zazwyczaj odrzucają tą teorię jednym machnięciem ręki i zwykle leczą w przeświadczeniu, że brakuje dowodów na istnienie tego zjawiska . Ale to głęboko nienaukowe stanowisko. Dowody występują nie tylko w postaci farmaceutycznie finansowanych prób z lekami; również pochodzą z podstaw nauki i uważnych obserwacji. I właśnie te obserwacje nie powinny zostać zignorowane, ponieważ nie są zgodne z naszym aktualnymi dogmatami medycznymi. Rozważmy epidemie astmy. Publiczne służby zdrowia uważają za przyczynę zanieczyszczenia w powietrzu, nie uważając za powód zanieczyszczone jelita. Jednak grupa doktora Fasano wstępnie stwierdziła, że 40% chorych na astmę ma nieszczelne jelita. Astma to problem często występujący w centrach miast. Czy może to być związane z faktem, że są one również „pustynią zdrowej żywności?” Czy emulgatory i inne chemikalia w żywności przetworzonej mogą być przyczyną nieszczelnego jelita? I to może być przyczyną astmy? Niestety, zatrzymaliśmy się na etapie wielu pytań, a zdaniem większości powinny być one kierowane co najwyżej do znachorów i szarlatanów. Z drugiej strony faktu, że 7 z 10 Amerykanów przyjmuje obecnie leki na receptę nie należy lekceważyć. Jeżeli duża część zachorowań jest spowodowana nieszczelnością jelit, ogromnie spadłaby sprzedaż leków i być może to jest powód zapory stawianej popularyzacji w medycynie leczenia nieszczelnych jelit. To jest długa droga, aby wyjaśnić, dlaczego mając dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej nie poprawiają się wyniki pacjentów. Sytuacja ta jest katastrofą zarówno dla naszej gospodarki i naszego zdrowia: pigułki i procedury są kosztowne, a proste i tanie zmiany w diecie mogą często naprawić nieszczelne jelita. Pełen optymizmu wierzę, że prawda wyjdzie w końcu na jaw. Obyśmy nie czekali kolejne 30 lat. Podnoś swoją świadomość, powiedz znajomym, powiedz wszystkim, którzy kiedykolwiek powiedzieli: „to wszystko jest w głowie” i odesłali Cię z bólem do domu mówiąc: „przepraszam, nic Ci nie dolega, nie widzę żadnej przypadłości „. Powiedz wszystkim z reumatoidalnym zapaleniem stawów lub toczniem lub MS, depresją, złym trawienie lub przewlekłym zmęczeniem: nieszczelne jelita mogą być przyczyną Twojego problemu.
Pobieraj i bezpłatnie publikuj wszystkie materiały z Serwisu Zdrowie! Serwis Zdrowie jest portalem edukacyjnym, którego celem jest podniesienie wiedzy na temat zdrowego trybu życia i możliwości zapobiegania chorobom. Jest BEZPŁATNY, a jego treści, zdjęcia, infografiki, rysunki, grafiki i filmy mogą być za darmo pobierane i publikowane na stronach internetowych, blogach, w biuletynach, pismach i wszelkich innych mediach. Regulamin Serwisu ZdrowieZALOGUJ SIĘ ZAŁÓŻ KONTO
To MIT! Po wpisaniu takiego zapytania w popularną wyszukiwarkę internetową znaleźć można setki publikacji i wzmianek zachęcających do wykonania testu buraczkowego. Tylko czy to w ogóle ma sens? Sprawdźcie co na ten temat mówi nauka. Na wielu popularnych stronach internetowych można wyczytać, że czerwona lub różowa barwa moczu, która pojawia się po zjedzeniu buraków lub wypiciu soku z buraków, świadczy o „nieszczelnym jelicie”. Skąd bierze się czerwone zabarwienie moczu po spożyciu buraka? Otóż jest to zasługa betaniny, czyli naturalnego barwnika z grupy betacyjanin, który nadaje burakom ich charakterystyczny fioletowo-czerwony kolor. Po spożyciu buraków lub ich soku, dzięki procesom trawienia zachodzącym w żołądku i jelitach, większość betacyjanin zostaje przez organizm człowieka rozłożona i przetworzona. Ale zazwyczaj pewna niewielka ilość betaniny przechodzi przez układ trawienny człowieka w formie niezmienionej i to właśnie ona jest później wydalana wraz z moczem nadając mu czerwonawe zabarwienie. Fachowcy to zjawisko nazywają biturią. - Intensywność zabarwienia moczu zależna jest od stopnia „zniszczenia” betaniny przez kwas solny, czyli w praktyce od kwasowości żołądka, a także od tempa opróżniania żołądka, które zależne jest od składu posiłku i cech osobniczych. Generalnie, im mniejszy stopnień degradacji betanin w żołądku, tym więcej znajdzie się ich w moczu w niezmienionej formie i mocz będzie miał intensywniejszą barwę – tłumaczy Diana Wolańska-Buzalska, dietetyk kliniczny z Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej Instytutu Żywności i Żywienia. Specjalistka dodaje, że na stopień intensywności barwy moczu wpływ ma również nawodnienie organizmu: im więcej pijemy, tym kolor moczu jest jaśniejszy. Z tego względu niektóre osoby mogą nie zauważyć delikatnej zmiany barwy moczu po spożyciu buraków. Czytaj też:Interesujesz się zdrowiem i lubisz pisać? Dołącz do naszego zespołu Czy buraczkowy mocz świadczy o nieszczelnym jelicie? Faktem jest, że po spożyciu żywności bogatej w betacyjaniny we krwi stwierdza się pewną ilość betaniny, która wchłaniana jest do krwiobiegu w jelitach w podobny sposób, jak dzieje się to z różnymi składnikami odżywczymi pochodzącymi z trawionego pokarmu. – Przedostawanie się do krwioobiegu cząstek betaniny jest procesem naturalnym i korzystnym, bo same cząsteczki betacyjanin poza właściwościami antyoksydacyjnymi wykazują również działanie przeciwnowotworowe – mówi Diana Wolańska-Buzalska. Ekspertka uspokaja, że przedostawanie się betaniny do krwi i moczu nie świadczy ani o nieszczelności jelita, ani też o żadnej innej dysfunkcji jelit. Zresztą, póki co, medycyna nie uznaje istnienia takiej jednostki chorobowej jak „nieszczelne jelito”. Bóle brzucha, nieregularne wypróżnianie się, biegunki, zaparcia, poczucie ucisku w brzuchu albo krew w kale – to są naprawdę istotne objawy, mogące świadczyć o zaburzeniach w funkcjonowaniu układu pokarmowego, w tym także jelit. Takich objawów nie można lekceważyć i zawsze warto porozmawiać o nich z lekarzem. Przy nich buraczkowy mocz jest więc wydumanym problemem, czyli zwyczajnym „zawracaniem głowy”. Wiktor Szczepaniak, Źródła: Klewicka E.: Betacyjaniny – biodostępność i biologiczna aktywność. ŻYWNOŚĆ. Nauka. Technologia. Jakość, 2012, 2 (81), 5 – 21 Watts AR, Lennard MS, Mason SL, Tucker GT, Woods HF. Beeturia and the biological fate of beetroot pigments. Pharmacogenetics. 1993;3(6):302–11. Frank T., Stintzing Carle R., Bitsch I., Quaas D., Straß G., Bitsch R., Netzel M.: Urinary pharmacokinetics of betalains following consumption of red beet juice in healthy human. Pharmacol. Res., 2005, 52, 290-297 Kanner J., Harel S., Granit R.: Betalains – A new class of dietary cationize antioxidants. J. Agric. Food Chem., 2001, 49 (11), 5178-5185. Moreno Garcia-Viguera C., Gil Gil-Izquiero A.: Betalains in the era of global agr-food science, technology and nutrition health. Phytochem. Rev., 2008, 7, 261-280. Nayak Chethana S., Rastogi Raghavarao Enhanced mass transfer during solid-liquid extraction of gamma irradiated red beetroot. Radiat. Phys. Chem., 2006, 75, 173-178. Czytaj też:Czy drganie powieki powinno wzbudzić niepokój? Źródło: Serwis Zdrowie PAP
„Wszystkie choroby zaczynają się w jelitach” – Hipokrates wypowiedział te słowa 2000 lat temu. On już wtedy to wiedział, my potrzebowaliśmy mnóstwo czasu, aby to zrozumieć. Jelita – nasz drugi mózg Wciąż widać zdziwienie na twarzach lekarzy, dietetyków, pacjentów kiedy słyszą: odporność bierze się z jelit,jelita są naszym drugim mózgiem,w jelitach rozpoczyna się alergia,jelita odpowiadają za nastrój, od problemów z jelitami rozpoczynają się choroby autoimmunologiczne. Nieraz w gabinecie jestem świadkiem różnych „dietetyczno-medycznych zdarzeń”, które mają wiele wspólnego z pracą układu pokarmowego i jego wpływem na organizm. Przypadek 1 Otyły pacjent cierpiał na lęki, które pojawiły się w życiu dorosłym, nigdy wcześniej ich nie doświadczał. Ten lęk pojawiał się w różnych niespodziewanych sytuacjach (np. przestrzeń, zamknięte pomieszczenia, lot samolotem). Pacjentowi wdrożono dietę – trzy albo cztery posiłki z ograniczeniem węglowodanów, które były dozwolone w jednym lub dwóch posiłkach. Ponadto wprowadzono probiotykoterapię, gdyż po analizie kału okazało się, że w jelitach jest zbyt mało bakterii Lactobacillus, a zbyt dużo Clostridium i bakterii proteolitycznych. Pacjent schudł, poprawiły się wyniki krwi w aspekcie zaburzeń metabolicznych, na które wcześniej cierpiał, zmniejszyły się lęki. Po urlopie, na którym pacjent pił alkohol, pomimo kontynuacji diety i probiotykoterapii, lęki się nasiliły. Spożywanie alkoholu prowadzi do zaburzeń wchłaniania składników pokarmowych w jelicie cienkim. Alkohol ponadto może uszkadzać śluzówkę dwunastnicy i jelita czczego, prowadzić do nadmiernego rozrostu bakterii w jelicie cienkim (SIBO), co nasila dolegliwości dyspeptyczne i bólowe. Uszkodzenie błony śluzowej spowodowane alkoholem zwiększa przepuszczalność jelit dla makrocząsteczek. To ułatwia przedostawanie się endotoksyn, bakterii oraz nie w pełni strawionych białek ze światła jelita do krwi wrotnej. To z kolei zwiększa ekspozycję wątroby na działanie toksyn i zwiększa ryzyko jej uszkodzenia. Ponadto przedostawanie się toksycznych substancji do trzewi może indukować reakcję obronną układu immunologicznego, prowadzić do stanu zapalnego i potencjalnego ryzyka wystąpienia autoagresji. Alkohol moduluje system immunologiczny śluzówki jelita, może blokować enzym delta-6-desaturaza, który zmienia kwasy tłuszczowe tak, by mogły powstać przeciwzapalne eikozanoidy. Przypadek 2 Pacjentka z alergią na pyłki traw, zbóż i chwastów. W okresie pylenia objawy w postaci alergicznego nieżytu nosa, łzawienia oczu, ponadto początki astmy. Zmiana w jej diecie polegała na eliminacji produktów krzyżujących się z alergiami wziewnymi. Największa zmiana polegała jednak na całkowitej eliminacji pokarmów zbożowych oraz nabiału, który może mieć negatywne oddziaływanie na układ pokarmowy. Z własnych doświadczeń z gabinetu widzę, że odstawienie nabiału u pacjentów często poprawia funkcjonowanie jelit polegające na zmniejszeniu wzdęć, dolegliwości bólowych, czasami biegunek. Ponadto wiele osób odstawiających nabiał zauważa poprawę wyglądu skóry oraz zmniejszenie dolegliwości bólowych stawów. Pacjentka po kilku miesiącach diety, wiosną, kiedy rozpoczął się okres pylenia alergizujących ją wcześniej roślin, nie odczuwała żadnych dolegliwości alergicznych. Zniknęły objawy ze strony układu oddechowego czy łzawienie oczu. Przypadek 3 Pacjentka z chorobą lub chorobami autoimmunologicznymi nieokreślonymi, we krwi przeciwciała przeciwjądrowe ANA w mianie 1:380, natomiast żadne inne specyficzne przeciwciała nie zostały wykryte. W wywiadzie: problemy z jelitami, zmęczenie, wypadanie włosów. TSH ok. 3 mlU/l (subkliniczna niedoczynność tarczycy), niska konwersja hormonów Ft4 w Ft3. Pomimo diety bezglutenowej, opartej na produktach z zasady bezglutenowych (czyli kaszy gryczanej, komosie ryżowej itd.) oraz bez nabiału – brak poprawy. Pacjentka wykonała badania w kierunku celiakii, tTG, EmA oraz DGP w klasach IgA i IgG. Wszystkie wyniki ujemne (w diecie wciąż były śladowe ilości glutenu). Dodatkowo kobieta zrobiła badanie genetyczne HLA-DQ2/DQ8. Wynik wyszedł dodatni, co oznacza predyspozycję do celiakii. Pacjentka wyłączyła z diety nawet śladowe ilości glutenu oraz produkty krzyżujące się z glutenem (o czym dalej). Po trzech miesiącach diety wszystkie parametry tarczycy wróciły do normy, podniósł się poziom ferrytyny, zniknęły problemy z jelitami, włosy zaczęły odrastać i przestały wypadać. Zdecydowanie podniósł się poziom energii. Holistyczne podejście Każda z tych historii powiązana jest z układem pokarmowym. Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy kluczowe znaczenie miała w nich zmiana diety, probiotykoterapia, suplementacja, czy po prostu wszystko razem. Niemniej jednak jest to kwestia układu pokarmowego, który ma ogromny wpływ na nasze funkcjonowanie. Na pewno nie w każdej sytuacji jest to jedynie kwestia nieszczelności jelit. Naukowcy nie są zgodni, czy rozszczelnienie jelit jest przyczyną, czy skutkiem. Czy to może w wyniku spożywania określonych pokarmów dochodzi do rozszczelnienia jelita i wywołania stanów zapalnych, czy też stany zapalne powodują rozszczelnienie jelita. Pewne jest jedno – do człowieka należy podejść holistycznie, czyli niwelować stany zapalne, uszczelniać jelita, usunąć produkty nietolerowane, wprowadzić niezbędne w indywidualnej sytuacji suplementy, np. probiotyki, prebiotyki, kwasy omega-3, witaminę D3 czy inne, np. witaminy z grupy B, donory grup metylacyjnych itp. Człowiek jest bardzo złożoną maszyną i nawet najmniejszy problem wpływa na zaburzenie pracy w całym mechanizmie. Czasami jeden defekt doprowadza do kolejnego, a dwa kolejne do następnych pięciu. Dlatego zajmowanie się objawami i ich niwelowanie jest często nieskuteczne. Należy dotrzeć do źródła problemu. Wiele z nich rozpoczyna się właśnie w jelitach, kolejne mogą być skutkiem zaburzeń metylacji. Co to jest cieknące czy nieszczelne jelito? Słowa: nieszczelne, cieknące, dziurawe są używane potocznie. Oczywiście żadnych dziur w jelitach nie widać podczas kolonoskopii. Chodzi o rozluźnienie ścisłych połączeń pomiędzy enterocytami, co skutkuje wzrostem przesiąkliwości jelita cienkiego. Naukowa definicja to zespół jelita przesiąkliwego (ang. leaky gut syndrome). Nieszczelne jelita – przyczyny Przyczyny zwiększenia przesiąkliwości jelita: dieta (zboża, cukier, fruktoza, nadmiar węglowodanów, nabiał, GMO, lektyny, oleje roślinne),alkohol,dysbioza jelit – zaburzenia równowagi flory jelitowej,pasożyty,przerost Candidy,chroniczny stres,przeładowanie toksynami (leki, żywność – dodatki, BPA, woda – fluor, chlor, plomby, kosmetyki, toksyczne oddziaływanie chemii wokół nas),leki NLPZ, ASA (kwas acetylosalicylowy), antybiotyki, leki psychotropowe,gluten (zonulina) i białka krzyżujące,leki IPP (zmniejszone zakwaszenie żołądka, problem z trawieniem),brak enzymów trawiennych (defekt lub wpływ diety),nadmiar aktywności fizycznej (stany zapalne),nadmierna suplementacja kwasem L-askorbinowym,brak aminokwasów (w tym L-glutaminy, glicyny, proliny),niedobór węglowodanów złożonych (problem z produkcją krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych),substancje antyodżywcze (lektyny),zaburzenia hormonalne (efekt niewłaściwej diety, leków, środków hormonalnych, prohormonów w diecie),brak kwasów tłuszczowych długołańcuchowych,nadmiar kawasów tłuszczowych omega-6,zaparcia lub biegunki,niektóre infekcje wirusowe czy bakteryjne (np. rotawirusy, tzw. grypa żołądkowa czy jelitowa),nietolerancje pokarmowe, w szczególności odpowiadają za nie przeciwciała IgA. Nieszczelne jelita – jak zdiagnozować? Test buraczany Wiele osób po zjedzeniu buraków ma ciemno zabarwiony mocz i przez to błędnie sądzi, że ma cieknące jelito. Zawsze zastanawiam się, jak to możliwe, że barwnik przeniknął do trzewi, a stamtąd do pęcherza moczowego. W praktyce jest to nierealne. Czerwony barwnik w buraku to betalaina (betanina, betacyjanina). Roślinne ciemne barwniki to antocyjanowe (antocyjany) oraz betalainowe (betalainy). Antocyjany znajdziemy w owocach (np. czarna jagoda, aronia, acai), warzywach (np. czerwona kapusta), kwiatach (np. pelargonia, dalia, róże, fiołki i inne) oraz nasionach i liściach roślin, np. w liściach buraka. Betalainy z kolei występują w glonach, kaktusowatych oraz komosowatych, czyli w komosie, burakach, szpinaku. Betalaina (betanina), charakteryzuje się niską biodostępnością, dlatego jedzenie większych ilości ciemnych warzyw może barwić mocz (barwniki nie są trawione). Ponadto betalaina ulega częściowej degradacji w niskim pH, zatem jeśli nasz żołądek nie ma właściwego pH, mocz będzie bardziej zabarwiony na ciemny kolor. Zatem ciemne zabarwienie moczu lub jego brak po pewnym czasie stosowania określonej diety może oznaczać stopień kwasowości naszego pH w żołądku. Laktuloza/mannitol Mannitol (alkohol cukrowy) jest łatwo wchłanialny, niemetabolizowany w organizmie, a laktuloza to dwucukier złożony z galaktozy i fruktozy, trudno wchłaniający się drogą przezkomórkową. Wypijamy roztwór i po sześciu godzinach badamy mocz. W stanie zachowanej homeostazy, w moczu powinno się znaleźć sporo mannitolu i mało laktulozy. Jeśli laktulozy w moczu jest dużo, to mamy najprawdopodobniej nieszczelne jelita. Jeśli mamy mało mannitolu, to źle wchłaniamy. Zauważono wysoki stosunek laktulozy do mannitolu u osób z celiakią i chorych na Leśniewskiego–Crohna. Naukowcy z laboratorium Cyrex doszli jednak do wniosku, że transport laktulozy przez błonę jelitową wcale nie musi oznaczać, że to samo dzieje się z jeszcze większymi molekułami jedzenia, takimi jak np. białka pożywienia. Dlatego badacze sugerują, by wykonać badanie przeciwciał ze śliny, np. przeciw lipopolisacharydom. Pozytywny wynik oznacza, że endotoksyny LPS przedostały się z jelit do organizmu, a że wywołują silną reakcję immunologiczną, organizm wytwarza przeciwciała. Zonulina Zonulina jest białkiem ścisłych połączeń pomiędzy komórkami nabłonka jelita cienkiego (enterocytami). Jej rolą jest modulowanie przepuszczalności bariery jelitowej. Wzrost poziomu zonuliny w kale uznawany jest za marker rozszczelnienia jelita. Badanie wykonuje się z kału. Badaniem uzupełniającym może być badanie krwi na zawartość przeciwciał przeciw okludynie. Jest ona białkiem „ściągającym” komórki, czyli pełni funkcję odwrotną do zonuliny. Przeciwciała te mogą świadczyć o uszkodzonym systemie regulacji przepuszczalności jelita cienkiego. Jak dieta wpływa na szczelność jelita? Niestety nasza dieta jest mocno przeładowana cukrami i nie chodzi tu tylko o cukier dodany, lecz o nadmiar węglowodanów w ogóle. Węglowodany złożone zostają rozłożone w żołądku do prostych, przez co nasz organizm otrzymuje cukier w jakby ukrytej postaci, bo nie każdy sobie zdaje sprawę z tego, że jedząc ryż, chleb czy kaszę gryczaną, spożywa cukry. Nadmiar węglowodanów (cukrów) zaburza florę jelitową, jest pożywką dla bakterii, pasożytów, grzybów. Ponadto nadmiar cukrów w diecie powoduje zaburzenia enzymatyczne i pH żołądka. Do trawienia białek niezbędne jest kwaśne środowisko żołądka. Jeśli spożywamy sporo węglowodanów, pH żołądka podnosi się, co utrudnia trawienie białek. Konsekwencją tego jest zgaga, odbijanie się, ból brzucha i niestrawność. Ratunkiem często są leki zobojętniające kwas żołądkowy, gdyż błędnie sądzimy, że cierpimy na nadkwasotę, kiedy jest dokładnie odwrotnie. Leki pogarszają trawienie białek z mięsa, jaj i ryb jeszcze bardziej do tego stopnia, że zaczynamy ich unikać. Nie do końca strawione białka (w żołądku mamy środowisko kwaśne do aktywacji enzymów proteolitycznych, trawiących białka, w dwunastnicy jest środowisko zasadowe) przechodzą do jelita cienkiego, a następnie grubego, gniją po drodze i zalegają – tworzą stany zapalne. Pierwotną przyczyną problemu jest słabe zakwaszenie żołądka czy zbytnie mieszanie produktów. Ratunkiem jest zakwaszenie, np. octem jabłkowym naturalnej fermentacji i wprowadzenie diety rozdzielnej, np. mięso + warzywa niskoskrobiowe. Węglowodany Problem pogarsza coraz większa częstotliwość jedzenia węglowodanów. Skoro mięso w błędnym mniemaniu źle się trawi, a produkty pełnoziarniste powodują dolegliwości dyspeptyczne, przechodzimy na jedzenie węglowodanów oczyszczonych. Zgaga znika i wiele osób dochodzi do wniosku, że to jest najlepszy pokarm. Niestety następstwem tego kroku jest coraz większa dysbioza w jelitach, namnażanie patogenów, bakterii i grzybów, zanikają pewne enzymy, zwiększa się wychwyt glukozy, pojawia się nadmiar insuliny, tworzą się stany zapalne. Ponadto zwiększa się ekspozycja na gluten, a co za tym idzie – zonulinę, która rozluźnia połączenia między enterocytami, jak również ekspozycja na lektyny, które są związane ze zbożami, pestkami i orzechami, a które mogą tworzyć kanały rozszczelniające jelita. W wyniku tworzenia się stanów zapalnych na powierzchni jelit, rozwoju bakterii gnilnych, grzybów oraz ekspozycji na gluten i lektyny dochodzi do rozszczelnienia bariery jelitowej. Konsekwencją tego są stany zapalne w całym organizmie, bóle żołądka, migreny, przerost flory bakteryjnej SIBO, Helicobacter pylori i wiele innych. Tego typu dolegliwości często traktowane są jeszcze większą dawką leków zobojętniających kwasy żołądkowe (IPP), antybiotykami i niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi (NLPZ). Badania pokazują, że nawet dwutygodniowe stosowanie leków typu IPP w połączeniu z NLPZ powodowało tworzenie się owrzodzeń i uszkodzeń śluzówki w jelicie cienkim. Z kolei leki IPP nasilają dysbiozę jelitową, co powoduje wtórny problem i często uniemożliwia odstawienie leków, bez których pacjent nie jest w stanie znieść dolegliwości bólowych. Koło zaczyna się zamykać i coraz trudniej je przerwać. Kolejnym krokiem w dramatycznej sytuacji pacjenta jest pojawienie się chorób autoimmunologicznych. A wszystko zaczęło się od jelita. Tłuszcze Ważnym problemem, również niedocenianym, jest obecność olejów roślinnych w diecie. Zewsząd słyszymy o zdrowych tłuszczach wielonienasyconych. Kwasy tłuszczowe dzielą się na nasycone i nienasycone. Te nienasycone na jednonienasycone i wielonienasycone. Wśród wielonienasyconych znanymi nam głównie są omega-3 i omega-6. Każdy uważa, że trzeba je spożywać, a unikać należy tych nasyconych. Jest to nieprawda. Nawet najtłustszy kawałek mięsa składa się niemal w połowie z kwasów oleinowych omega-9, identycznych jak w oliwie z oliwek. Kwasy tłuszczowe nasycone są: wyjątkowo stabilne, niezbędne do wbudowywania wapnia, potrzebne gospodarce hormonalnej, niezbędne do prawidłowej pracy jelit, powodują „poślizg” pokarmu, niezbędne do prawidłowego wbudowywanie kwasów omega-3 i omega-6. Z kolei kwasy omega-3 i omega-6, które mamy w olejach roślinnych, a występują w postaci pierwotnej jako kwas alfa linolenowy i kwas linolowy, muszą przejść transformację przy pomocy enzymu delta-6-desaturaza (D6D), by móc się zamienić w jedne z ważniejszych dla naszego organizmu: GLA, DHA, EPA. Enzym D6D niestety często jest upośledzony przy niedoborach witamin z grupy B i cynku, przy nadużywaniu cukru i alkoholu w diecie oraz w chorobach autoimmunologicznych i nowotworowych. Kolejna bardzo ważna kwestia to stosunek udziału kwasów omega-3 do omega-6, który powinien wynosić maksymalnie 1 do 4. Kwasy omega W praktyce stosunek ten jest mocno zaburzony. Pestki, orzechy, oleje roślinne dostarczają głównie kwasów omega-6, z których produkują się prozapalne eikozanoidy, które również uszkadzają nabłonek jelitowy, przyczyniają się do alergii i obrzęków. Kwasy omega-3 i omega-6 są wysoce niestabilne termicznie, utleniają się, konfigurują w trans, stają się prozapalne i pronowotworowe. Każda obróbka termiczna czy ekstrakcja z pestek sprawia, że się utleniają. Zatem pieczenie na mąkach z pestek czy z orzechów i jedzenie olejów roślinnych dostarcza: zbyt dużo kwasów omega-6,omega-3 i omega-6 w niewłaściwej formie,substancji rakotwórczych,tłuszczów trans, które mają udowodnione niekorzystne oddziaływanie na organizm. Jeśli mielibyśmy spożywać kwasy omega-3 i omega-6, to tylko w formie nieprzetworzonej, czyli ryby żyjące w morzu, zwierzęta pasące się na łące i dziko żyjące, orzechy i pestki łuskane z łupiny. Rośliny psiankowate Jeśli nasze jelita nie są w najlepszym stanie lub cierpimy na chorobę autoimmunologiczną, to powinniśmy unikać roślin psiankowatych. Zawierają one glikoalkaloidy, które podrażniają przewód pokarmowy oraz wpływają na acetylocholinę znajdującą się w mózgu. Acetylocholina to przekaźnik impulsów nerwowych. Jej nieprawidłowa praca również ma wpływ na funkcjonowanie bariery jelitowej. Jeśli badanie poziomu zonuliny nie wykaże jej podwyższonego stężenia w kale, rośliny psiankowate mogą być spożywane bez obawy, oczywiście w normalnych ilościach, mam tu na myśli sałatki, a nie soki z pomidorów codziennie. Dowiedz się więcej o roślinach psiankowatych Lektyny pokarmowe Są to glikoproteiny (czyli coś w rodzaju białko-węglowodanów). Do lektyn należy również gluten. Lektyny są grupą białek nie do końca zdefiniowaną pod względem aktywności. Mają zdolność do „przyklejania” się i „udawania wroga” – działa to na zasadzie podobieństwa białek lub rozszczelniania jelita. Znajdziemy je w każdym pokarmie, ale te, które wykazują najbardziej niekorzystne działanie są w zbożach, pestkach, orzechach i roślinach strączkowych. Lektyny posłużyły do stworzenia teorii diety zgodnej z grupą krwi, co w praktyce nie sprawdza się, bo problem jest dużo bardziej złożony. Badania wykazały, że lektyny wykazują wysoką oporność na degradację proteolityczną i są w stanie przetrwać w formie aktywnej pasaż jelitowy, powodując zaburzenia metabolizmu zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. W nasionach roślin strączkowych zawartość lektyn może sięgać 20% wszystkich białek, co stawia znak zapytania, czy białka roślin strączkowych są aż tak odżywcze za jakie są uznawane. Co mogą powodować lektyny? aglutynację erytrocytów,tworzenie się zmian w limfocytach, aglutynację komórek nowotworowych,niszczenie enterocytów nabłonka dwunastnicy i jelita czczego,znaczny przerost jelita cienkiego i zmiany w jego mikroflorze,obniżanie aktywności enzymów proteolitycznych,tworzenie zmian morfologicznych w nerkach, wątrobie i trzustce,zaburzanie trzustkowego wydzielania insuliny,redukowanie rozmiaru grasicy. Jak naprawić jelita? Należy pamiętać, że każda osoba jest indywidualna, a terapia powinna być dobrana do konkretnej osoby. Terapie się łączy lub ustala jedną po drugiej. Niezbędne jest stałe monitorowanie stanu zdrowia pacjenta. Co jest ważne? Proste produkty – na początek produkty powinny być proste, czyli dieta monoskładnikowa i rozdzielna. Organizm lepiej sobie radzi, kiedy nie łączymy wielu składników w jednym sokami (60 dni) – tylko w wyspecjalizowanych ośrodkach, nie należy tego przeprowadzać w domu. Nie zawsze terapia sokami jest i podroby + warzywa (trzy tygodnie) – czasami tak właśnie wygląda początek naprawiania diety. Do tego dochodzą buliony na kościach, jeśli są tolerowane. Często obowiązkowe jest wprowadzenie enzymów trawiennych, wody z cytryną lub octem jabłkowym lub betainy HCL. Mięso powinno być z wolnego wybiegu, oczywiście z przerośniętym tłuszczem, im bardziej surowe, tym lepiej, np. krwiste steki lub gulasze z podrobów gotowane z warzywami. Można stosować terapię sokiem z wątróbki, o czym więcej w artykule o i obserwacja – zwykle po okresie restrykcji przychodzi czas na rozszerzenie diety. Włączamy do diety węglowodany, owoce, warzywa, zmieniamy stopień rozdrobnienia i obróbki nadtrawione – ważne, aby w diecie pojawiły się dojrzewające mięsa i kiszonki (nie kwaszonki) oraz ocet jabłkowy naturalnej fermentacji, oczywiście jeśli dana osoba nie cierpi na nietolerancję surowe (nie wszystkie) – żywa żywność, czyli surowa, to taka, która zawiera enzymy, a więc surowe mięso, np. tatar, krwiste steki, surowe warzywa i owoce. O ile surowe mięso jest dość dobrze tolerowane, o tyle surowe warzywa czy owoce niekoniecznie, dlatego jest to kwestia bardzo indywidualnaOwoce, warzywa – wg. indywidualnej tolerancji. Niektóre osoby mogą cierpieć na nietolerancję FODMAP, co może być przyczyną wzdęć, dlatego początkowo wyłącza się je z diety i rozszerza nasycone i jednonienasycone – unikamy tłuszczów roślinnych z wyjątkiem oliwy z oliwek, oleju kokosowego i prolina i glicyna – znajdziemy je w długo gotującym się bulionie z kości. Mają regeneracyjny wpływ na śluzówkę jelita. Suplementy i inne L-glutamina (suplementacja) – wykazano jej duży udział w regeneracji śluzówki jelita. Zwykle stosuje się dawki od 3 g do 6 – powinny być dobrane indywidualnie po wykonaniu analizy kału pod kątem zawartości bakterii. Niestety niektóre probiotyki mogą wywołać więcej szkody niż pożytku, mogą być nawet śmiertelne w skutkach, dlatego nie należy stosować suplementów na własną trawienne i/lub betaina HCL – często są niezbędne, gdyż w wyniku wieloletnich błędów żywieniowych doszło do zaniku tych enzymów. Niezbędne mogą się okazać enzymy trawiące poszczególne węglowodany, jak i wspomagające zakwaszenie żołądka. Schemat ich przyjmowania również powinien być uzgodniony ze specjalistą. Przykładowo betainę HCL przyjmuje się tylko przed posiłkiem białkowym, niestety nie każdy ją toleruje. Można zamienić ją na wodę z octem jabłkowym, cytryną lub miętę czy inne gorzkie zioła typu piołun, jeśli nie mamy alergii na chwasty (piołun to bylica).Mniej węglowodanów – to jest oczywiste, najlepiej, jeśli będą tylko w jednym lub dwóch posiłkach z zachowaniem zasady rozdzielności: mięso + warzywa, kasza + warzywa, owoce – Candidy i pasożytów – jeśli jest taka potrzeba. Niestety nadgorliwość w tej kwestii nie jest polecana. Każdy z nas ma w sobie Candidę i jakieś pasożyty, często żyjące z nami w symbiozie, problem pojawia się, gdy jest ich za alergie IgA, IgG, IgE – polecam wykonanie testów nietolerancji pokarmowych oraz alergii. Tym sposobem możemy usunąć z diety to, na co organizm reaguje stanem zapalnym. W szczególności przeciwciała IgA są mocno powiązane z (kwas masłowy, kwas butanowy) – jego suplementacja może być pomocna, by wspomóc odbudowywanie kosmków jelitowych, w szczególności wtedy, gdy na początku dieta jest mocno ograniczona. Niestety nie każdy go dobrze (tzw. zupa mocy) – czyli gotujący się 24 godziny wywar na grubych kościach. Kości te powinny być przecięte na pół, tym sposobem możemy wygotować szpik. Taką zupę można zamrozić w mniejszych porcjach lub zawekować. Zupa jest następnie bazą do zup kremów z warzyw. Taka zupa zawiera bardzo dużo cennych składników służących do regeneracji organizmu, stąd nazwa. Artykuł napisała Iwona Wierzbicka dla Food Forum Dieta… a zespół jelita przesiąkliwego – Iwona Wierzbicka dla Food Forum PAMIĘTAJ! JEŚLI POTRZEBUJESZ POMOCY, SKONSULTUJ SIĘ Z DIETETYKIEM KLINICZNYM AJWEN Prawa autorskie – zapoznaj się!
test buraka na szczelnośc jelit